Laureaci i nominowani
Kapituła Nagrody przyznawanej przez Prezydenta Radomia we współpracy z Muzeum Witolda Gombrowicza 4 września ogłosiła nazwiska laureatów. Są nimi: Weronika Murek za zbiór opowiadań „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” oraz Maciej Hen za powieść „Solfatara”.
Do pierwszej edycji konkursu zgłoszono ponad sześćdziesiąt książek. Nagroda, której patronuje Rita Gombrowicz, przyznawana jest za debiut, rozumiany jako pierwsza albo druga książka autora napisana prozą artystyczną, w języku polskim.
Jak czytamy w komunikacie Kapituły:
„Jury nagrody im. Witolda Gombrowicza, obradujące 4 września 2016 roku w składzie: Ewa Graczyk, Jerzy Jarzębski (przewodniczący), Anna Kałuża, Zofia Król, Zbigniew Kruszyński, Józef Olejniczak, Justyna Sobolewska oraz Tomasz Tyczyński jako sekretarz bez prawa głosu, po długich i burzliwych obradach postanowiło przyznać dwie równorzędne pierwsze nagrody za debiut prozatorski w roku 2015 (przypominamy jednocześnie, że regulamin nagrody rozszerza znacząco pojęcie debiutu, pozwala bowiem wziąć pod uwagę jedną lub dwie pierwsze książki kandydatów). Wybór nagrodzonych nie był łatwy z uwagi na równy i wysoki poziom pięciu nominowanych do finału książek. […]
Podkreślamy zarazem, mówiąc o „dwu pierwszych nagrodach”, że owo rozdwojenie nie jest – jak często bywa – spowodowane brakiem książki godnej pierwszej nagrody, ale wyrazem „kłopotów bogactwa”.”
Nominacje 2016
„Po głębokim namyśle i gorących sporach” w czerwcu jurorzy Nagrody wybrali pięciu nominowanych:
Maciej Hen nominację otrzymał za powieść „Solfatara” (W.A.B.), Agnieszka Kłos za zbiór opowiadań „Gry w Birkenau” (Fundacja na Rzecz Kultury i Edukacji im. T. Karpowicza), Weronika Murek za „Uprawę roślin południowych metodą Miczurina” (Wydawnictwo Czarne), Maciej Płaza za powieść zatytułowaną „Skoruń” (W.A.B.), zaś Tomasz Wiśniewski za książkę „O pochodzeniu łajdaków, czyli opowieści z metra” (Lokator).
Nagrodę Literacką im. Witolda Gombrowicza ustanowił samorząd Radomia. Organizatorem Nagrody jest Prezydent Radomia, współorganizatorem Muzeum Witolda Gombrowicza, oddział Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza. Laureat został wybrany i ogłoszony 4 września 2016 r. Wartość nagrody to 40 000 zł. Ogłoszenie laureata poprzedzi trzydniowy festiwal literacki, z udziałem m.in. Rity Gombrowicz, członków kapituły oraz nominowanych autorów.
A oto, co o książkach zgłoszonych do nagrody mówili jurorzy tuż przed posiedzeniem kapituły:
Wypowiedzi jurorów tutaj
Ewa Graczyk: „Mnie osobiście bardzo zdumiało i wydało mi się rzeczą bardzo interesującą: debiuty, czy też wczesne książki autorów sześćdziesięcioletnich. I to często były książki bardzo, bardzo, bardzo wybitne”.
Jerzy Jarzębski: „Literatura polska ma się całkiem dobrze: debiuty, które ukazały się w ciągu ostatnich dwóch lat o tym świadczą. Świadczą przede wszystkim o bardzo dużej różnorodności.”
Justyna Sobolewska: „Ci autorzy, którzy piszą o wsi i jakoś są z nią związani (a w każdym razie ją znają) nostalgicznie, ale nie w prosty sposób pokazują okrucieństwo i okropieństwo wsi: ta wieś jest śmierdząca, jest brudna, ale jest pełna przede wszystkim języka. Wydaje mi się, że tym, co najbardziej pociągało autorów w pisaniu o wsi jest próba ocalenia tego języka. I to się udaje.”
Józef Olejniczak: „Jeśli będziemy potrafili w polskim życiu literackim traktować instytucję nagrody literackiej (także tej nagrody, która mam nadzieje, wejdzie na trwałe do kalendarza) jako formę zabawy literackiej, ale także formę powrotu do mówienia o literaturze, do życia literaturą to i patron nagrody i wszyscy bardzo wiele na tym skorzystamy.”
Anna Kałuża: „W moim przekonaniu, w dużej części to literatura bardzo odtwórcza, ale nie w takim sensie, że ktoś kopiuje czyjeś gotowe pomysły, ale dlatego, że uruchamia te mechanizmy lekturowe i percepcyjne, ten autorytet literatury, który bardzo dobrze znamy przynajmniej od 25 lat.”
Zbigniew Kruszyński: „Będziemy nominować pięć książek, za chwilę dopiero to się rozstrzygnie i nie będzie to łatwe. Trzeba będzie boleśnie zrezygnować z niektórych książek, a na pewno zasługiwałyby na to, żeby zostać wyróżnione. To jest trudny moment eliminacji”.
Zofia Król: „Najlepsze z książek nadesłanych w tym roku do nagrody im. Gombrowicza okazały się przede wszystkim bardzo od siebie różne. Ta różnorodność może najlepiej pokazuje, że szeroko i chętnie głoszony zły stan polskiej prozy to diagnoza zbyt ostra, a co najmniej nieaktualna. Widać to nie tylko na poziomie fabuły, doboru tematów opowieści, ale i – co istotne dla kształtowania się dojrzałego literackiego języka – formy gatunkowej i autorskiego stylu najlepszych z debiutanckich książek.”
Radosław Witkowski, prezydent Radomia wyjaśnia dlaczego zdecydował się powołać nagrodę literacką dla debiutantów:
„Radom to miasto otwarte na świat i pełne dobrej energii. To miasto wyjątkowo sprzyjające debiutantom, to dobre miejsce do startu w twórczość i karierę. Radom to miasto kultury i będzie nim coraz bardziej, bo bez inwestowania w kulturę nie da się stworzyć miejsca dobrego do życia.”